Festiwale, Filipiny

Krwawe obchody Wielkiego Piątku (Maleldo) na Filipinach

**Uwaga: zdjęcia przedstawione poniżej są brutalne. 2 lata temu, wiosną 2018, musiałam (niestety) opuścić Malezję na parę miesięcy. Nowy wymóg wizowy był taki, że aby otrzymać nową wizę pracowniczą, mysiałam w trakcie całego procesu znajdować się poza krajem. Proces ten zajął... 3 miesiące. Ale żeby wykorzystac ten czas na zwiedzanie, zaplanowałam, że 2 miesiące posiedzę… Czytaj dalej Krwawe obchody Wielkiego Piątku (Maleldo) na Filipinach

Filipiny, Jedzenie

Filipiny – Raj Dla Deserowych Smakoszy

To niesamowite, jak życie w Azji potrafi rzucić człowiekiem w zupełnie nieprzewidziany sposób i przeciągnąć człowieka w zupełnie nieplanowane rejony. Na Filipinach pierwszy raz byłam 4 lata temu, przyjechałam tu zwiedzać północ wyspy Luzon - w tydzień nie tylko wylegiwałam się na plażach, ale też zrobiłam trekking przez pola ryżowe do wodospadu, jeździłam snowboardem po… Czytaj dalej Filipiny – Raj Dla Deserowych Smakoszy

Jedzenie, Zwiedzanie Azji

Manila dla miłośników jedzenia – gdzie jeść w stolicy Filipin?

Filipiny nie mają zbyt dobrego PR-u jeśli chodzi o kulinaria. Kuchnia filipińska jest chyba jedną z najmniej docenianych w całej Azji - a konkurencja jest faktycznie mocna, z malezyjskimi czy tajskimi delicjami na czele. Wielokrotnie spotkałam się ze znajomymi podróżnikami, którzy twierdzili, że "Na tych Filipinach to zgubiłem 5 kilo, bo nie było niczego do… Czytaj dalej Manila dla miłośników jedzenia – gdzie jeść w stolicy Filipin?

Zwiedzanie Azji

Północ Filipin – 8 dni, 7 prowincji, 1000 zł

Filipiny! Kraj, który chciałam odwiedzić już od dłuższego czasu, między innymi dlatego, że z Filipin pochodzi jeden z moich najbliższych przyjaciół. Kilka miesięcy temu nadarzyła się okazja, na którą czekałam - Air Asia w promocji "Free Seats" zaoferowała loty do Manili za 250 RM (250 zł) tam i z powrotem z KL. Swoją drogą polecam… Czytaj dalej Północ Filipin – 8 dni, 7 prowincji, 1000 zł

Jedzenie

Balot, czyli jak zjeść kaczkę jednym kłapnięciem zębów

2 tygodnie temu przyjęłam zakład. Zakład opierał się na założeniu, że jeśli tylko będzie to możliwe i dostępne, Steven (współlokator) zje balot, a w zamian ja zjem century egg. Oba "delikatesy" opisałam w notce o najlepszych i najgorszych daniach malezyjskich poniżej, tak dla przypomnienia. W skrócie: balot to 18-20 dniowa kaczka lub kurczak, trzymana przez… Czytaj dalej Balot, czyli jak zjeść kaczkę jednym kłapnięciem zębów