Jedzenie

AM-LEZJA: Nasi Lemak po polsku

amlezja-banner

 Co brzmi lepiej: „Nasi Lemak” czy „Tłusty Ryż”? Dla mnie to pierwsze a w sumie chodzi o jedno i to samo. O najbardziej kultową potrawę kuchni malezyjskiej. Danie tak popularne, że mimo tradycjnie je się je na śniadanie, dostaniecie je w Malezji przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.

KAŻDA dzielnica w każdym mieście ma „swój najlepszy i niepodrabialny” kącik gdzie można zjeść „najlepszy na świecie” nasi lemak. I tutaj Malezyjczycy potrafią być naprawdę kreatywni! (zapytajcie recepcjonistę w hotelu o najlepszy nasi lemak na dzielnicy – zaraz was nakieruje, gdziekolwiek będziecie!)

Ryż kokosowy podaje się tu nie tylko z kurczakiem czy rybą w curry, ale też z mięsem z dzika (to w Petaling Jaya), z bekonem, ze „sztuczną rybą” (z tofu). A dodatkowo, samo danie to jeszcze nie wszystko!

Do tej pory z dań inspirowanych nasi lemak, osobiście jadłam:

Lody nasi lemak (z dużą ilością chilli)

53f71162576133434c6b1eae

Sernik nasi lemak (klasycznie posypany anchovies, z galaretką ogórkową)

3d5dfx524b79c78752c136mx

KitKat o smaku nasi lemak (chrupiący, orzeszkowy)

1

Jest nawet coroczny festiwal nasi lemak w Kuala Lumpur, gdzie wystawia się ponad 50 wystawców!

Co takiego jest w prostym daniu z ryżem na mleku kokosowym, z mięsem, orzeszkami, ogórkiem i jajkiem oraz ostrym sosem, że ludzie w Malezji aż tak się tym pasjonują? Spróbujcie sami!

PS Sama mam dość dziwną historię związaną z tym daniem. Gdy podano mi je po raz pierwszy, myślałam, że liść bananowca na talerzu jest częścią dania i spróbowałam go ugryźć. Smaku nie wspominam najlepiej, bardzo mocno trawiasty. Dopiero kolega powiedział mi, że przecież liśc bananowca nie jest podawany do jedzenia – kładzie się na nim ciepły ryż, który swoją wysoką temperaturą pobudza liść do wydzielania dodatkowego aromatu. No, ale przynajmniej już wiem jak smakuje liść bananowca 🙂

img_9333
A tak właśnie wygląda prawdziwy nasi lemak!

Nasi lemak po polsku – przepis Agi O., mistrzyni kuchni fusion azjatycko-polskiej

Składniki:

Kurczak (najlepiej nóżki, skrzydełka; filety nie będą tak aromatyczne a po azjatycku kostki muszą być 🙂 )
Szklanka ryżu
Mleczko kokosowe – 1 puszka 400ml
Jajka
Ogórek zielony
Cebulka prażona
Szczypiorek
Orzeszki ziemne
Papryka czerwona
Sos sambal (kupiłam gotowy w markecie) albo każdy inny sos chilli
Liście pora lub bananowca (do podania)
Kawałek trawy cytrynowej

Marynata do kurczaka:

3 łyżki oliwy
Sól
Pieprz
1 łyżka sosu sojowego jasnego
1 łyżka sosu sojowego ciemnego
1 łyżka brązowego cukru
Sok z połowy limonki
2 ząbki czosnku
Kawałek świeżego chili
Kawałek startego imbiru lub pół łyżeczki imbiru w proszku
Łyżeczka słodkiej papryki
Kawałek trawy cytrynowej lub ewentualnie sok z cytryny

Wykonanie:

Mięso marynujemy w marynacie, najlepiej całą noc – bedzie super aromatyczne.
Mleczko kokosowe wlewamy do garnka i dodajemy 200ml wody oraz kawałek rozgniecionej trawy cytrynowej. Zagotowujemy i wrzucamy ryż. Gotujemy do miękkości ( czas gotowania jest różny, w zależności od gatunku ryżu).

Mieso pieczemy na patelni albo w piekarniku, wykorzystując całą marynatę i polewając nią mięso.

Prażymy orzeszki na patelni, gotujemy jajko, kroimy w cienkie paseczki paprykę, siekamy szczypiorek, ogórka kroimy w plasterki.

Talerz przygotowujemy do podania. Jesli jakimś cudem zdobędziemy liście bananowca – układamy go na talerzu,  jesli nie – ja podałam na liściach….pora:-) Wygląda podobnie, czyż nie?:-))))))

Nakładamy ugotowany ryż (smak będzie zależny od rodzaju użytego mleczka kokosowego – im lepsze gatunkowo, tym bardziej kokosowy będzie ryż), na ryż kładziemy łyżkę sosu sambal, układamy ogórka, paprykę, prażone orzeszki, jajko, prażoną cebulę, szczypiorek oraz upieczone mięso.

img_9325 img_9329

Reklama

2 myśli w temacie “AM-LEZJA: Nasi Lemak po polsku”

  1. Gdy pierwszy raz jadłam Nasi Lemak , zdziwiła mnie ta mieszanka smaków – orzeszki do jajka i mięsa? Najdziwniejsze były jednak te malutkie suche rybki – te i jajko w zestawie nie przypadły mi zbyt do gustu , za to posmak ryżu i orzeszki obok jak najbardziej super.
    Co mnie też zdziwiło w Malezji – z tego co pamiętam zamawiając danie z kurczaka , chyba nigdy nie dostałam piersi z kurczaka , tylko nóżki , z których musiałam wybierać chrząstki .

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s