Będzie trochę edukacyjnie, ale zdecydowanie praktycznie! Mnie samej zabrało kilka tygodni nauczenie się porządnego jedzenia posiłków, postaram się wytłumaczyć to w możliwie najprostszy sposób 🙂
W Malezji obowiązuje kilka sposobów jedzenia. Spotkacie się z nimi także w całej Azji. Uwaga! Noża nigdy się nie używa, więc póki co zapomnijcie że istnieje.
1) Łyżka i widelec
Najłatwiejszy sposób jedzenia dla Europejczyków. Łyżka w prawej ręce, widelec w lewej. Najważniejsza jest łyżka i to nią nabieramy jedzenie z talerza i to łyżkę podnosimy do ust. Widelec służy do nagarniania jedzenia i przytrzymywania, jeśli ześlizguje się z łyżki.
Używane do: dań z ryżu, często w przypadku dań kuchni malajskiej. Do tego ten zestaw dostaniecie w każdym mamaku, gdy będziecie jeść narodowe potrawy, takie jak nasi lemak, roti chanai itp.

2) Pałeczki i głęboka łyżka
Tu już robi się bardziej skomplikowanie. Podstawa to trzymanie pałeczek w prawej ręce, łyżki w lewej. (chyba, że jesteście leworęczni, wtedy odwrotnie) Jedzenie chwytamy pałeczkami, a łyżki używamy do zupy/sosu/kładziemy na niej długie kluski przed włożeniem do ust.
Jedzenie z zestawem pałeczek wymaga na początku niezłego skupienia!
A jak chwycić pałeczki? O tak. Ruszamy tylko górną pałeczką, dolna pozostaje nieruchoma.
Nie martwcie się, jeśli nie umiecie posługiwać się pałeczkami, właściciele knajpy albo kelnerzy chętnie wam pomogą.
I tu jeszcze instrukcja krok po kroku – możecie poćwiczyć w domu:
Uwaga: nigdy nie należy wbijać pałeczek w jedzenie ani wymachiwać nimi, to w bardzo złym guście.
Ten zestaw jest używany do: makaronów i klusek, zup, dań chińskich, japońskich, koreańskich itp.

3) Jedzenie rękami
Podobno najbardziej smakowity sposób jedzenia, które jedzone bez sztućców smakuje bardziej wyraziście (sami oceńcie!). Nie martwcie się, w każdej Malezyjskiej knajpie jest przynajmniej jedna umywalka i mydło, możecie więc śmiało upaćkać sobie ręce.
Uwaga: w Malezji je się tylko prawą ręką, lewa jest uznawana za nieczystą i nie powinna dotykać jedzenia. Nawet jeśli jesteście leworęczni, niestety powinniście posługiwać się prawą ręką.
Najczęściej z jedzeniem rękami spotkacie się w mamakach, przy okazji jedzenia banana leaf rice, ale też w miejscach z kuchnią malajską i indyjską. Chińskiego jedzenia nigdy nie je się rękami.
Pamiętajcie: jedzenie rękami nie polega na chwytaniu całych garści jedzenia i wrzucaniu ich sobie do ust. Tu też obowiązuje kultura jedzenia. Jeśli nie jesteście pewni swoich umiejętności, przed rozpoczęciem posiłku rozejrzyjcie się wokoło i spróbujcie naśladować lokalsów siedzących obok was.
Jak zjeść rękami i przy okazji nie zabrudzić się za bardzo:
1) Umyj ręce
2) Końcówkami palców prawej ręki wymieszaj część ryżu z sosem, nasączając go
3) Ulep z tego ryżu małą „kulkę”, albo coś co ma kształt który w miarę trzyma się i nie rozpada od razu

4) Chwyć tą kulkę w rękę i podnieś do ust
5) Ustaw kciuk za kulką i popchnij go kciukiem do ust. Dzięki temu nic nie spadnie z dłoni, bo celnie jedzenie wyląduje w twojej buzi, a nie np. na spodniach.

6) Jeśli masz na talerzu mięso albo rybę, odrywaj z niego małe kawałeczki, mieszaj z ryżem i powtarzaj procedurę (mieszaj wszystko, formuj kulkę itp)
7) Jeśli podano płaski chleb, np. chapati, naan, roti – możesz go użyć aby ułatwić sobie cały proces. Prawą dłonią oderwij mały kawałek chleba i użyj go jako chochli – nagarnij na chleb ryż i mały kawałek mięsa, ściśnij albo zawiń i podnieś do ust.
Oblizywanie palców nie jest widziane jako coś złego. O ile nie jesteście w bardzo drogiej restauracji, kości i ości z posiłku można położyć na stole.
Ręce po posiłku wytrzyjcie w serwetkę, a potem umyjcie w umywalce.
I jak wam idzie jedzenie rękami? 🙂
Bardzo praktyczny wpis. Buziaki
Mama, czytasz w pracy? Nieładnie 😛
masz dobre podejście do tematu, więcej takich praktycznych porad, pozdrawiam
j
mi zdecydowanie nie idzie jedzenie rękoma 😀 ani nawet pałeczkami ;<
Nie martw się, to kwestia wprawy 🙂
Jedzenie pałeczkami udało mi się jako-tako opanować jedząc nimi orzeszki (znajoma Chinka podpowiedziała mi ten myk). Czy w Malezji też panuje przesąd, że trzeba odpowiednio trzymać pałeczki? Podobno w Chinach należy trzymać je jak najbliżej końca, żeby przyszły mąż pochodził z daleka ;).
Jedzenie rękami powinno byś najprostsze, a wydaje się jakimś kosmosem ;). Znając życie upaćkałabym siebie i wszystko dookoła :D.
Ja ostatnio pokusiłem się o pierwszy w życiu zakup sushi i próbę zjedzenia go pałeczkami 🙂 Kosmos ;P zawsze wydawało mi się, że to żadna filozofia złapać jedzie pałeczkami, a to jednak wyższa szkoła jazdy. Diana – pozwól, że i ja zapożyczę pomysł z orzeszkami, żeby nabrać wprawy z tymi pałeczkami 🙂
Ja bym się obawiała jednak jedzenia rękami… To znaczy po prostu mam opory przed tym, że za bardzo się pobrudzę. Jestem przyzwyczajona do łyżki, noża i widelca. A jak kiedyś probowałam jeść pałeczkami, to skonczyło się to tym, że jedzenie porozrzucałam, pałeczki połamałam i totalnie pobrudziłam sobie koszulkę, białą w dodatku…
Spokojnie, to wszystko jest kwestia wprawy 🙂 Na pewno być sobie poradziła!
Cześć ! Sledzę Twojego bloga już od paru dni, nadrabiam stare posty, z czasów kiedy jeszcze nie wiedzialem o Twoim istnieniu 🙂 Niestety nie wiedzialem. Szczerze Ci dziś muszę przyznac, ze naprawdę swietnie piszesz 😉 Lubie czytac Twoje wpisy, ponieważ czuc w nich szczerosc, prawde i pasje, co jest bardzo wazne, no i oczywiscie talent 😉
Cześć Monika, dzięki za miły komentarz! Dałaś mi niezłą dawkę motywacji do pisania dalej! Pozdrawiam serdecznie
Pozdrowienia z Sosnowca! Kolejna zaczytana w Twoim blogu-Agnieszka.:)
Ojej, dziękuję bardzo!! Pozdrawiam serdecznie 🙂 Zu
Ooo, o tym popychaniu kciukiem nie wiedziałam. Jakoś dawałam radę bez 🙂 Nawet ostatnio na weselu u sąsiada jadło się rękami. Aż się Malezyjczycy dziwili, że my też – „Ojej, to nie dali wam sztućców?” 😀