Po dłuższym okresie pracoholizmu wreszcie udało mi się wyrwać na weekend z miasta. Tym razem w ramach zorganizowanego wypadu z 24-osobową grupą znajomych wybraliśmy się na wyspę Tioman. Jest ona zlokalizowana na wschodnim wybrzeżu półwyspu Malajskiego, poniżej mapka:
W związku ze sporą liczebnością ekipy, wynajęliśmy cały hostel na plaży Juara. Na Tioman jest kilka plaży, najpopularniejsza to plaża ABC, jednak jeśli chce się bliskiego kontaktu z naturą, ciszy i spokoju, lepiej wybrać się na drugą stronę wyspy, właśnie na plażę Juara.
Jednak najpierw o tym, jak dostać się na wyspę: nasz autobus miał odjechać o 23.00 ze stacji TBS w Kuala Lumpur. Jednak był opóźniony o godzinę, co w Malezji nie jest niczym dziwnym. Sam autobus – jak większość malezyjskich środków transportu- był bardzo komfortowy. Duże, szerokie fotele, telewizory z dotykowym ekranem w zagłówkach… Jechaliśmy 6 godzin, ale przespałam właściwie całą drogę.
Po dotarciu na miejsce (port Mersing), trzeba dojść do przystani. Zajmuje to jakieś 15-20 minut. Stamtąd odpływają promy na wyspę (podróż ok 1 godziny, biletu warto zarezerwować wcześniej bo są tłumy!).
Po godzinie wreszcie nadszedł ten moment- jesteśmy na Tioman! Wokół mnóstwo smogu, który wciąż się utrzymywał. Ale nie szkodzi!
Pierwsze kroki skierowaliśmy ku miejscowej kafejce. Na śniadanie – jedyne danie serwowane w owej knajpce, czyli nasi lemak (typowe malezyjskie śniadanie: ryż gotowany w mleku kokosowym z sosem sambal, anchovies, plastrami ogórka i orzeszkami ziemnymi).
Wokół stołu kręciła się rodzina kotów a na okolicznym drzewie wisiały dziwne czarne ptaki, wydając wysokie dźwięki. Dopiero po chwili zauważyłam, że to nie ptaki, a nietoperze! Obwiesiły drzewo jak choinkę:
Po śniadaniu ruszyliśmy do najważniejszego punktu na wyspie, czyli sklepu duty free. Wyspa Tioman objęta jest strefą duty free więc można tu sprzedawać tani alkohol i papierosy, ale także „lusksusowe towary zagraniczne”, np czekoladę z Niemiec. Warto się obkupić w sklepie na zapas i zabrać trochę taniego towaru ze sobą spowrotem! Trzeba jednak uważać, żeby nie przesadzić – w drodze powrotnej, przez wsiąściem na pokład promu sprawdzane są bagaże – dozwolony jest bodajże 1 litr wódki/ kilka piw.
Żeby dostać się na plażę Juara, gdzie znajdował się nasz hostel, trzeba przeprawić się na drugą stronę wyspy osobliwymi „taksówkami”, czyli po prostu jeepami. Droga jest naprawdę stroma i prowadzi przez dżunglę, zwykłe samochody nie mają szans przejechać całego odcinka trasy.
Po 20 min jazdy dotarliśmy na miejsce – przepiękną, cichą plażę Juara, z jednym hostelem (który zresztą wynajeliśmy w całości, jako że były nas 24 osoby.
2 dniu upłynęły nam w skrócie na:
-leżeniu w hamaku
-pływaniu w cieplutkiej wodzie
-bawieniu się z kotami
-graniu w siatkówkę
-czytaniu książek i graniu w szachy
-rozmowach o wszystkim
Tak więc – bezstresowy relaks, w miejscu gdzie czas się nie liczy, a pogoda jest zawsze piękna (poza smogiem, który jednak po jakimś czasie przestał nam doskwierać).
Nasz hostel był naprawdę świetny, właściciele (Australijczyk- hipis i jego żona) – naprawdę przemili. Mieszkaliśmy w małych chatkach, ale cały dzień spędzaliśmy we „we wspólnej przestrzeni” z hamakami.
Drugiego dnia zaplanowaliśmy nurkowanie, ale po wypożyczeniu sprzętu i wejściu do wody okazało się że po nocnym przypływie w wodzie zaroiło się od meduz – i to parzących. Przyjemność z nurkowania była więc zerowa, resztę dnia spędziliśmy więc na plaży.
Podsumowując – Tioman to świetne miejsce na beztroski weekend, bez miejskiego pędu i brudu. Naprawdę chciałabym tam wrócić później, kiedy opadnie już smog! Zwłaszcza dla przepięknych motyli które towarzyszyły nam cały czas. No i dla kotów, które są absolutnie urocze i, co wyjątkowe w Malezji – mają całe ogony (to kolejna sprawa, o której muszę jeszcze napisać w osobnej notce).
bardzo Dobze 🙂
Tioman to moje ulubione miejsce w Malezji. Szkoda tego snorklingu bo to jest atrakcja nr 1, widoki sa nieziemskie. Koniecznie musisz wrocic i to szybko. Btw. Zeby sobie wydluzyc weekend mozna pojechac nocnym autobusem i jakostam przebiedowac pare godzin do pierwszego promu.
pamiętasz może jak nazywał się ten hostel? a może masz namiary na miłego austarijczyka i jego żony – właścicieli?
Beach Shack Chalet. Tutaj masz nr tel i kontakt: http://www.backpackingmalaysia.com/hostel/beach-shack-chalet/tioman
Cześć 🙂 wybieram się do Malezji, głównie na wypoczynek do rajskich miejsc. Doczytałam na Twoim blogu, że w zależności od miejsc (wschód-zachód), są różne pory monsunowe. Bardzo chciałam kupić bilet od początku do połowy listopada. Czy możesz mi polecić jakieś ładne wyspy które sprawdzą się w tym terminie? Oczywiście, bardzo mnie zachęcił Perhentian, ale w tym terminie zdaje się że wyspy są zamknięte dla turystów. Gdzie w takim razie warto, co polecasz..?
Perhentian jest szansa że będzie otwarty, musisz pisać wiadomości do hoteli i pytać. Wszystko zależy od pogody. Ale zawsze możesz jechać na Langkawi. Tioman też jest ładne, ale niestety klimatycznie będzie w tej samej strefie co Perhentian.
Kilka plaż znajdziesz też na Penang.
Dziękuję za odpowiedz 🙂 próbuje znaleźć lot nieco wcześniej, może będzie coś znajdę. Czy polecasz mi jakieś szczepienia czy mogę odpuścić bo jest bezpiecznie?
Szczepienia zawsze polecam, bo nigdy nie wiadomo. Standardowy zestaw, czyli żółtaczki Ai B, dur brzuszny, błonica, tężec.
Ludzie jakie szczepienia-jestem czwarty raz w Azji-w tym Borneo-całe Krabi ,Koh Lipe ,Phi Phi ,langkawi,tijamony ,Poula Redang,perhentian czy jak to tam się pisze i nic-żadnych szczepień-w Polsce w tym roku użarła mnie mieszka i prawie nogę straciłem bo dostałem zapalenia żył-Ty sie lepiej na meszki i boleriozę szczep ,bo boleriozę też w naszym tropikalnym kraju miałem -dajcie sobie ludzie spokój ze szczepieniami bo to jedna wielka bzdura-mój przyjaciel z żoną zamieszkał na 5 lat w Surin w Tailandii -ona zaszczepiła się natychmiast na dengę-a on szczepił się tajską whisky -ona zachorowała na dengę a on zdrowy-tyle ,że już teraz musi sie szczepić codziennie😂😂😂🌴Pozdrawiam z Koh lipe
Zdecydowanie nie polecałabym takiego nastawienia (moja opinia). Tylko dlatego, że „mnie i moim znajomym nic się nie stało” nie oznacza, że brak szczepień jest ok. Wiadomo – w różnych krajach są różne zagrożenia i różne choroby, i można różnie trafić. Szczepienia dają spokój sumienia i przy okazji są dobrą inwestycją – robi się je najczęściej raz na 10 lat i można podróżować gdziekolwiek. A koszty ewentualnego leczenia w przypadku zachorowania na jedną z chorób przed którymi chroni szczepionka są przeogromne.(Przy okazji: nie ma czegoś takiego jak szczepionka na dengę lub malarię, nie wiem skąd żona twojego przyjaciela to wytrzasnęła.)
Żadnych szczepień-w Polsce jest zdecydowanie więcej zagrożeń
Czesc Zuza. Za 2 tygodnie przylatujemy do Malezji i mamy juz zabookowany hotel na Tioman na kilka dni ns wyspie. Piszesz, ze lepiej zarezerwowac bilety na prom na Tioman wczesniej. Czy mogłabym Cię prosić o podesłanie linku/informacji gdzie mogę tego dokonać?
Jasne! Np. na http://www.tiomanferry.com/#axzz44ThilsIJ
Dziękuję, a czy jest inna strona/przewoźnik? Bo czy to możliwe, że na powrot nie ma juz miejsc od 28.02 do 02.05 bo zaczyna lekko panikowac no wtedy akurat mamy zaplanowany powrot z Tioman a dokladnie 29.04 Bede wdzieczna za podanie innej stronki
http://tiomanisland.com.my/tioman-island-ferry-ticket/book-cheap-tioman-ferry-ticket.php http://www.easybook.com/ferry-ticket/Mersing_Jetty-to-Pulau_Tioman
Czy w pobliżu KL są jakieś plaże, żeby trochę plażingu złapać? Będę w lutym i chętnie się dogrzeję, ale to będzie wyjazd służbowy, więc nie będzie czasu na dalsze podróże.
Pozdrawiam 🙂
Halo… 🙂
Hej, a czy ktoś podpowie jakie są ceny na wyspie? Chodzi mi o ceny picia, jedzenia, itp. Noclegi sprawdzałam. No i czy nawet na tych cichych plażach jest dostęp do zaopatrzenia innego niż hotelowe? Czy wszystko mam brać w tym duty free?
Hoteli tam dużo nie ma = kupuje się jedzenie w lokalnych knajpkach, albo w sklepikach. W duty free tylko alkohol warto. Ceny są zbliżone do tych gdziekolwiek indziej, może tylko lekko wyższe (w końcu to wyspa, wszystko trzeba transportować z lądu).
Dzieki za blyskawiczna odpowiedz!