Przepiękny zielony ogród z kwitnącymi drzewami, obok basen, klimat ciepły i parny, a wy wypoczywacie na ganku drewnianej willi, czytając książkę. Potem zbieracie się na darmową podwózkę do centrum miasta i zwiedzacie starówkę Melaki, jecie jedzenie uliczne i odwiedzacie słynną „czerwoną” dzielnicę holenderską (Dutch Square i okolice). Wieczorem wybieracie się na relaksujący rejs promem po rzece i oglądacie zachodzące słońce.
Dla niecierpliwych: hotel zarezerwujecie np. na Booking.com – TUTAJ.
Brzmi dobrze?
To polecam wam Settlement Hotel
Położony w sąsiedztwie dawnej portugalskiej osady w Melace, zapewnia wam spokój i ciszę, a jeśli chcecie zwiedzać – darmową podwózkę w okolice Jonker Street (najbardziej znanej ulicy handlowej w Melace).
Wille malajskie
Najfajniejsza opcja na doświadczenie życia w tradycyjnym drewnianym domu, ale dostosowanym do „współczesnych” standardów. Wille są w 2 rozmiarach: małe i większe. Każda z nich ma łazienkę i sypialnię, a w niej drewniane łoże z kolumienkami, piękne stare drewniane meble, ale też… ekspres do kawy i klimatyzację.
Łazienka – to jest dopiero coś! Malajska „łaźnia” jest sporych rozmiarów i zawiera m.in. malajską wannę, w której należy wykąpać się z użyciem świeżych płatków kwiatowych wrzuconych do wody. Sama wanna ma kwadratowy kształt – chodzi o to, żeby najpierw siedzieć na jej boku, polewając się wodą z naczynia, a dopiero potem zsunąć się w całości, żeby rozkoszować się kąpielą.
Mandi bunga – malajska kwiatowa kąpiel
Każdy gość malajskiej willi dostaje w pakiecie razem z noclegiem zestaw do tradycyjnej kwiatowej kąpieli – tzw. mandi bunga. Świeżo zerwane kwiaty (konkretny ich rodzaj a także ilość – wszystko to ma przynosić szczęście) będą na was czekać na brzegu wanny. Do tego mały „garnek” do polewania się i krótka instrukcja obsługi tejże kąpieli.
Kwiaty dopasowane są kolorami do barw tęczy – minimum jeden kwiat z każdego koloru. Według wierzeń, w ten sposób kąpiel jest „pełna” dobrych mocy – bo każdy kwiat ma inne właściwości.
Sama kąpiel jest zwykle wykonywana w celu zapewnienia sobie pięknego wyglądu i szczęścia – w kulturze malajskiej, woda kwiatowa zmywa z człowieka grzechy i brzydotę – przynajmniej tak powiedział mi hotelowy ekspert, zanim zostawił mnie w łaźni i zamknął drzwi. Później dowiedziałam się, że taka kąpiel odstrasza także złe duchy, zwane „buang sui” i „buang sial”. Nieźle, jak na jedną sesję w wodzie!
Wodę w wannie należy „nasączyć” kwiatami przez 15 minut. Potem można zacząć powoli polewanie rąk i nóg i w końcu całkowicie zanurzyć się w wodzie.
Muszę przyznać, taka kwiatowa kąpiel to chyba jedna z najprzyjemniejszych aktywności jakie można sobie zafundować w Malezji!
Hotelowe pokoje
Jeśli niekoniecznie chcecie zamieszkać w willi, i wolicie bardziej typowe doświadczenia – Settlement Hotel oferuje też pokoje hotelowe ale też apartamenty. W każdym pokoju jest klimatyzacja, wygodne łóżko, łazienka z szybą (całe szczęście można ją zasłonić! No, chyba że lubicie takie atrakcje) i zestaw do herbaty. Są też klapeczki, szlafroczki, kosmetyki i suszarka (dla mnie ważna sprawa, bo włosy myję codziennie).
Jedzenie

Śniadanie zamawia się wcześniej – a’la carte. Możecie pójść w bezpieczne smaki, takie jak omlet, kiełbaski śniadaniowe, musli z jogurtem – albo cięższe, lokalne zestawy – nasi lemak albo kluski z sosem curry i owocami morza! Kawa i herbata oraz soki dostępne są w nielimitowanej ilosci.
Na miejscu wieczorami zjecie też pyszne lokalne dania w restauracji wychodzącej na ogród. A czasem organizowany jest też ogrodowy grill – warto zapytać, bo dostaniecie tam wtedy nie tylko kurczaka, ale też kalmary czy krewetki z rusztu!
Podsumowanie
Czy polecam? Pewnie! Jeśli tylko macie taką możliwość – rezerwujcie tradycyjną drewnianą willę, a jeśli podróżujecie nieco bardziej budżetowo, na pewno nie zawiedziecie się hotelowymi pokojami.
Wspominałam już, że jest też basen?
Obsługa prowadzi to miejsce używając filozofii „Settlement Hotel to twój drugi dom” – i faktycznie to się czuje! Jak w takim bardziej idealnym, i nieco luksusowym domu 🙂
Rezerwacje np. TUTAJ (tak, to ten sam link co na samej górze, spokojnie).
Dziękuję hotelowi The Settlement Hotel za zaproszenie. Pobyt został ufundowany przez hotel, ale wszelkie opinie w poście powyżej są wyłącznie moje.