Penang owiany jest sławą miasta magicznego. W którym magia pozwala na tworzenie najsmaczniejszych dań, gdzie w świątyniach mieszkają jadowite węże (Snake Temple, polecam odwiedzić!), a na samej wyspie powstają też niesamowite dzieła kinematografii – jak „Indochiny” z Catherine Deneuve i Vincentem Perezem w rolach głównych.
Ale od niedawna Penang może też poszczycić się firmą produkującą naturalne, organiczne kosmetyki – które są też dostępne w Kuala Lumpur i Melace. Szczegóły i adresy na dole postu.
Indochine Natural – magia przypraw
Bardzo podoba mi się nawiązanie marki Indochine do historycznej przeszłości Penangu, który był jednym z ważniejszych portów i miejsc, gdzie handlowano przyprawami. Przyprawy używano nie tylko do doprawiania potraw, ale też w celach medycznych i kosmetycznych. I te same składniki są widoczne w składzie naturalnych kosmetyków Indochine. Znajdziecie tu lawendę, geranium, szałwię, czarny pieprz i anyż – i wiele innych! Kombinacje zapachów w poszczególnych produktach są oszałamiające. A dlaczego? Założyciele marki to 2 mocne osobowości – Dr Mike Thair, australijski naukowiec, i Le Thanh Thuy, projektantka mody z Wietnamu. I wpływ obu założycieli jest mocno odczuwalny w każdym produkcie serii.
Ogromne plusy Indochine? Jak dla mnie:
- kosmetyki bez chemii,
- fair trade
- firma zatrudnia również osoby z niepełnosprawnością
- lokalna produkcja – na wyspie Penang!
- no i te zapachy!
Testy produktów Indochine
Miałam okazję przetestować kilka produktów Indochine. Na początku dziwnie było mi się przestawić z moich bardziej typowych, korporacyjnych kosmetyków na te naturalne – a różnica jest diametralna! Np. żel do mycia twarzy wspaniale mnie budzi rano – i cudnie nawilża skórę! To na pewno jeden z moich faworytów z tej serii.
Żel do mycia twarzy i esencja
Żel do twarzy o zapachu lawendy i paczuli to zdecydowanie mój faworyt! Uwielbiam ten zapach, dość orzeźwiający i niespotykany w kosmetykach do twarzy. Dobrze oczyszcza i nawilża skórę. Jedyny minus – przy zmywaniu lekko podrażnia mi oczy (a na opakowaniu pisze – nie stosować w okolicach oczu, taka ze mnie blondynka!).
Drugi kosmetyk to organiczna esencja do twarzy, a właściwie olejek. Jojoba, oliwa z oliwek, geranium, szałwia – co za uczta dla zmysłów! Byłam zaskoczona, jak szybko olejek się wchłania. I nie ma po nim uczucia filmu na twarzy! Nawilżenie i wygładzenie skóry jest widoczne bardzo szybko. Koleżanka, która wypróbowała ten olejek ze mną, nie mogła przestać dotykać się po twarzy po użyciu!
Zestaw podróżny
Malutkie pojemniczki z żelami pod prysznic, szamponami i żelem do twarzy są naprawdę urocze, a ich zapachy świetnie wyrażają wspomienia z wakacji w tropikalnej Malezji. Są idealne jeśli będziecie sporo podróżować – mieszczą się do kosmetyczki i mają poniżej 100ml pojemności, więc można je wziąć do samolotu. No i dostaje się je w cudnym, minimalistycznym kartonowym pudełku. To bardzo dobry pomysł na prezent z Malezji!
Polecam zapach „Spice Island” – za pierwszym razem aż mnie zakręciło w nosie jak go powąchałam (cynamon i goździki!), ale „Tropical Island” też ma w sobie coś niesamowitego! Szampony bardzo przyjemnie się pienią, ale przy aplikowaniu kosmetyku do mycia ciała trzeba uważać – jest bardzo płynny, a nie żelowy – jak możnaby się było spodziewać. Zrobiłam ten błąd i oczywiście… prawie wylałam całość z buteleczki za pierwszym razem. (znów potwierdzam, jestem blondynką, takie rzeczy się zdrzają! haha)
Podsumowując: warto! Możecie też dostać podobny zestaw, ale razem z batikowym opakowaniem. Najlepszy na prezent dla mamy albo przyjaciółki!
Tropikalne, naturalne mydła
Po prostu muszę to podkreślić: mydło z anyżem i kawą! Co za połączenie! Nigdy nie spodziewałam się czegoś takiego w mydle. Mocny, lekko ostry, prawie świąteczny zapach pozwala przenieść się z zupełnie nowy wymiar. Taki aromat może na stałe zagościć w mojej łazience! No i jest na tyle wyrazisty i mało kwiatowy, że również mężczyznom się podoba.
No i mydełko paczuli – klasa sama w sobie. Dobrze się pieni i nawilża skórę. Można go też używać do twarzy.
Oba mydła są pięknie zapakowane w papierowe opakowania – więc zdecydowanie nadają się na prezent z Malezji!
Gdzie kupić Indochine Cosmetics?
Na święta
Jeśli chcielibyście zamówić coś z serii Indochine na prezent świąteczny – mogę konkretne zamówienie przywieźć ze sobą w grudniu do Polski i wysłać do was już na miejscu. Jeśli jesteście zainteresowani – piszcie przez wiadomość na fanpage’u.
Online:
Możecie np. zamówić wcześniej i poprosić o dostawę do waszego hotelu
http://indochinenatural.com/product/
Będąc w Malezji, w sklepach Justlife Organic:
Kuala Lumpur:
THE GARDENS (warto tu przyjść też na najlepsze na świecie pierożki w restauracji Din Tai Fung! Niedaleko dworca KL Sentral)
LG 208 The Gardens, Mid Valley City
Lingkaran Syed Putra 59200 Kuala Lumpur, Malaysia
tel +603-2284 9332 fax +603-2284 9262
TROPICANA AVENUE
P-G-5, Tropicana Avenue
Persiaran Tropicana Golf & Country Resort, PJU 3
47410 Petaling Jaya, Selangor
Melaka:
No.9, Jalan PS 3, Plaza Semabok, 75050 Semabok, Melaka.
Penang:
1 C Jalan Sungai Kelian
11200 Penang, Malaysia