Zupełnie niespodziewanie biuro Redtick wzbogaciło się dziś o nowy nabytek, jakim jest.. jeżyk!
Koleżanka z pracy dostała go od poprzedniego właściciela, który „znudził się” zwierzątkiem… I od dziś jeżyk będzie nam towarzyszył w biurze w ciągu dnia, jako że Jiha nie chce zostawiać go samego w domu.
Parę faktów o Pepper (bo tak właśnie nazwałyśmy tą uroczą, kolczastą kulkę):
-jest dziewczynką
-ma 3 lata
-nie lubi być dotykana po głowie, czując dotyk w okolicach noska najeża kolce i prycha
-jak najbardziej akceptuje głaskanie po brzuszku i kolcach (które tak właściwie nie są ostre)
-je suche jedzenie dla kotów
-śpi zwinięta w kłębek
-uwielbia małe, ciasne zakamarki
-właściwie miała być nazwana Truffle, ale zmieniłysmy imię na Pepper za względu na jej „pieprzny” kolor
-jeże powinny być przechowywane w temperaturze ok. 24 st. C, jeśl jest zbyt chłodno, popadają w hibernację, która może skończyć się śmiercią. Dlatego uważnie kontrolujemy użycie klimatyzacji.
Naczytałam się dzisiaj artykułów o jeżach i w związku z moją nowo nabytą wiedzą zostałam mianowaną matką chrzestną Pepper. Jestem zaszczycona.
Ps Jutro rano wyprawa do Penang, na północy Malezji! Wracam w niedzielę wieczorem i na pewno zdam relację na blogu. Penang znany jest z najsmaczniejszego jedzenia w całej Malezji! Nie mogę się doczekać 🙂
Pepper zajebiaszczy jeż.