Dzisiaj krótko i na temat – udało mi się wreszcie cyknąć parę fotek okolicy w której mieszkam. Nic ciekawego (przynajmniej dla mnie), ale przynajmniej w jakiś sposób możecie zobaczyć jak wyglądają typowe ulice (nie w centrum, tylko w dzielnicy przemysłowej jaką jest OUG) i moje biuro. Wrzuciłam też zdjęcia z obchodów urodzin Kathleen w naszym biurze i z wczorajszej kolacji.
A więc od słów do czynów (zdjecia robione dzisiaj, w trakcie powrotu z pracy do domu):
Ośrodek opieki nad sierotami, po drodze do pracy:
Budynek widoczny po prawej stronie w środku to mój apartamentowiec, mieszkam na 12-stym piętrze:
Nasze biuro i magazyn z zewnątrz:
Biuro:
Jiha i Ivy:
Kat z tortem urodzinowym (tort o smaku zielonej herbaty!)
Szefowa (Sharon) kroi tort plastikowym nożem, bo innych nie ma w Malezji:
To my 🙂
Wczorajsza kolacja- pierożki dim sum i „pyza” na słodko z nadzieniem z żółtka jaja, tzw. golden bun:
A to okolica knajpki w której często jemy obiad: